Zastanawiałam się jaką torbę pokazać tym razem. Wybrałam taką, która przypomina mi przyjemne, ciepłe dni . Może być antidotum na jesienne pluchy.
Dzisiaj zaprezentuję torbę, którą uszyłam dla siebie.
Pomysł na nią przyszedł mi do głowy w listopadowy dzień, który do złudzenia przypominał dzisiejszą aurę. Świat szaro bury, zalany łzami, więc postanowiłam nieco go podkolorować.
Winorośl, z dojrzałą kiścią winogron "zagląda" przez okno.
Na tle błękitnego nieba fioletowe winogrona i soczysto zielone liście tworzą wesołą kompozycję, która przywodzi na myśl letni, słoneczny czas.
Noszę ją do granatowego płaszcza ale również do oliwkowego kożucha i muszę powiedzieć, że sprawdza się w każdym zestawie.
Do tej torby użyłam bardzo jasnej podszewki w duże, błękitne kwiaty.
Zwykle torby są wykończone ciemnymi podszewkami i ich wnętrze jest najczęściej dosyć ponure.
Jasna podszewka powoduje, że wnętrze torby jest przejrzyste, dzięki czemu dużo łatwiej znaleźć w niej kobiece drobiazgi.
Lato w środku zimy :), o to właśnie mi chodziło.
Beata
bardzo mi się podoba ta torba:))
OdpowiedzUsuń