Koty....niezależne, chodzące swoimi ścieżkami, mające swoje zdanie. Przylepy, pokazujące na swój specyficzny sposób przywiązanie i sympatię. Gotowe obrazić się za najmniejsze uchybienie pańci.
Najważniejsze osobistości w moim domu ;) Mają swój ulubiony fotel, "ukochany" kocyk, których nie wolno nikomu tknąć, bez ich przyzwolenia.
Jakiś czas temu prezentowałam dwie kocie aplikacje. Dzisiaj kolejna :)
Rudy kocurek z białym krawatem, zadziornie zerka zielonym okiem. Młodziutki futrzaczek skory do zabawy.
Ciekawie spogląda na świat, w każdej chwili gotowy na kolejną psotę.......a może by tak na firaneczkę pańci skoczyć?..tą z wcześniejszego posta?
Grzeje swoje jestestwo na ciepłej, żółtej kracie ;)
Beata
Ty mu nie pozwól na firankę...
OdpowiedzUsuńWiesz, ja to sobie mogę nie pozwalać...to towarzystwo i tak robi co chce ;)
UsuńŚwietna aplikacja :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń