Jakiś czas temu dostałam zlecenie na wykonanie etui z aniołkiem !
Przyznam uczciwie, że obawiałam się podjąć tego wyzwania, bo co innego naszywać jakąś abstrakcję, albo nawet kwiatka, a zupełnie co innego postać. Nawet jeśli jest to mocno uproszczony wizerunek, to biorąc pod uwagę niewielkie gabaryty etui, było to spore wyzwanie.
Etui zamówiła jedna z moich czytelniczek, może zechce się ujawnić :) i miało być ono w czerwieniach.
Anioły to zwiewne postaci i chodziło mi o to, żeby aplikacja ze skóry nie była "ciężka". Było kilka szkiców, nie pokażę ich z dwóch powodów, pierwszy najważniejszy.... były szkaradne ;) a drugi, to ze złości je od razu podarłam, bo tak naprawdę nie było się czym chwalić ;) Ktoś powie...a co tam taki anioł : skrzydła, jakaś kiecka i tyle....a ja jednak bałam się.
I tak w bólach twórczych powstało takie etui
Zdjęcie wysłałam mailem i w odpowiedzi dostałam kolejne zamówienie, również na anioła ale tym razem w niebieskościach
I powstał niebieski anioł...niby taki sam a jednak inny ;))))
Dzisiaj je pokazuję, bo dotarły do adresatki. Dostałam maila, że podobają się, więc z lekkim sercem wystawiam je na widok publiczny ;))))
Beata
Beatko pięknie to wykombinowałaś :)
OdpowiedzUsuńJa bym musiała mieć chyba kłódkę co bym się zamknęła :) na etui.
Cmoki :)
Żadnej kłódki! Twoja opinia jest dla mnie ważna !
UsuńMnie też się podobają :) Widzę tę zwiewność, więc Twoje męki tworzenia na marne nie poszły ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lidko, że i Ty tę zwiewność dostrzegłaś ;)
UsuńJestes naprawde niezwykle utalentowana, Beatko, te anioly to majstersztyk. Sa inne, niebanalne i rzeczywiscie lekkie. Piekne!
OdpowiedzUsuńSzczerze się cieszę, że tak myślisz :)
UsuńLeciutkie i delikatne - świetnie wyszły!
OdpowiedzUsuńA byłam pełna obaw :)
UsuńCudne i pomysłowe. :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńpomysłowe i świetnie wykonane!
OdpowiedzUsuńStarałam się :)
UsuńJakie fajne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:)))))
UsuńSuper! Zdolniacha z Ciebie. Może i ja coś kiedyś zamówię... :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :))))
UsuńWow cudne aniołki Ci wyszły , oj cudne :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJestes bardzo skromna, Aniolki pierwsz klasa lekkie i anielskie. Wlascicielka musi uwazac aby nie odfrunely.
OdpowiedzUsuńNa takim efekcie bardzo mi zależało :)
UsuńJak się ma przodków, po których się odziedzicza talenty i samemu się chce je wykorzystać, to są takie cudowne efekty, jak te pokazane . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMasz rację...przodkowie maczali w tym palce ;)))))
UsuńPierwsze koty za płoty! Anioły zwiewne i piękne bez dwóch zdań!
OdpowiedzUsuńDziękuję !
UsuńO Borze Tucholski, jakie odlotowe (i zwiewne) aniołki. Projekt przepiękny, pełen lekkości, a jednocześnie tak prosty, że aż dziw. Chciałaby dusza do raju:-).
OdpowiedzUsuńDziękuję i witam :)
Usuńśliczne oba !
OdpowiedzUsuń