Zacznę od grzybów, już pocięte, dyndają na sznurku i nabierają smaku :) Co prawda, pocięte nie są już tak piękne....
Jak bliziutko podejść, to już roztaczają swój zapach :)
No i zapowiedziana torba.
Kolory jesieni, aplikacja też nasuwająca jesienne skojarzenia
Podszewka w pasy, ale kolorystycznie wpasowuje się w klimat torby :)
I tym razem, osobno zaprezentuję pasek, bo nie jest zwyczajny ;)
Torba jesienna, ale nie tylko na jesień :)
Beata
My też suszymy grzybki:D
OdpowiedzUsuńZazdraszczam grzybków ;) a torebka bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńTakie mało co nieco, więc nie ma zazdrościć :)
UsuńMałe, bo małe, ale zawsze coś ;)
UsuńZiarnko do ziarnka i zbierze się miarka ;)
UsuńSliczne te liscie torebkowe, swietna robota!
OdpowiedzUsuńA grzybki mam swoje, wiec nie zazdraszczam.
Pantero z Ciebie grzybiarz, że ho ho....to ja Tobie zazdraszczam :)
UsuńMasz rację pocięte grzyby to już nie ten sam widok, ale za to jaki zapach mmmmm (chociaż mój brat mówi, że śmierdzą skarpetkami, ale on się nie zna!) Torba super! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńNieeee...skarpetkami ???
UsuńA ja uwielbiam zapach suszonych grzybów :)
A mój wzrok przyciąga torba, bo piękna!
OdpowiedzUsuńŁadne te Twoje torebki, nietypowe. Mam nadzieję, ze do soboty grzybki jeszcze pobędą, bo dopiero wtedy mogę do lasu bryknąc.
OdpowiedzUsuńTen rok jest bogaty w grzyby, więc na pewno uzbierasz a już na pewno więcej niż ja :)
UsuńJesienne klimaty zagościły u Ciebie na dobre! Jak tylko posta otworzyłam od razu poczułam zapach suszonych grzybów :D A te listeczki na torbie! Że Ci się chciało ten paseczek pleść:)
OdpowiedzUsuńNie uciekniemy od jesini, więc trzeba ją oswoić ;)
UsuńI oczywiście nie dziwi mnie to, że kolejna torebka jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)