Na dzisiaj wymyśliłam sobie ambitny temat..."samotność".
Wstałam rano i za oknem ujrzałam taki oto widok
Słońce, słońce, słońce..jesień taka łaskawa, to jak tu smędzić o samotności, o braku zrozumienia?
W taki dzień świat wygląda radośnie, przemyślenia na temat samotności upchałam więc głęboko w podświadomość i niech sobie tam siedzi i nie zatruwa . Tym bardziej, że po porannej kawie wyszłam na obchód swoich "hektarów" i znalazłam takie oto cuda :)
To drugie zdjęcie, to wrześniowo-październikowe krokusy, o których pisałam wcześniej. Kiedy cebulki wsadzałam do ziemi, jakoś nie bardzo wierzyłam, że coś z nich będzie. A tu proszę, taka niespodzianka. Okazuje się, że jesień, to nie tylko koniec, ale także piękny początek :)
Zaliczyłam również spacer rowerowy, co zdecydowanie poprawiło mi humor :)
I jeszcze dumna jestem z siebie jak nie wiem co, bo wczoraj dokonałam samodzielnie naprawy tarasu......powklejałam ubytki płytek i trzymają się !!!!! Jeszcze tylko fugowanie i taras gotowy na przyjęcie zimy.
Uśmiechu Wam życzę
Beata
Jestes nie tylko kobieta niezwykle zdolna w szyciu unikatowych torebek, dzierganiu cudnych serwetek, ale i wszechstronna jesli chodzi o prace budowlane. Trzeba przed zima wszystko poreperowac, inaczej straty beda wieksze. Brawo!
OdpowiedzUsuńŻycie..takie życie..ale do naprawy dachu jednak najęłam fachowców ;)..chociaż żeby nie lęk wysokości, to też bym dała radę ;))))))..a co!
UsuńPani jesień łaskwa faktycznie... darzy nas kolorami i słoneczkiem. Nawet mnie zainspirowała ;)
OdpowiedzUsuńA naprawy tarasu gratuluję :)
Gratulacje przyjmuję, bo w końcu nie każda kobita umie przykleić płytki ;)))))
UsuńNo... ja nie umiem ;)
UsuńKobietko! Nie podejrzewałabym u ciebie takie zdolności :) I płytki się trzymają... Szok!
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę, że musiałam przykleić te płytki na płaszczyźnie pionowej, to żebyś wiedziała, że szok ;))))
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię, aż brak mi słów!...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie na rozdanie:) myślę, że warto:)
Po filiżankę....już biegnę ;)
UsuńTo tak cieszy, ze pieknie jest i słonecznie! Niech taki cudny październik trwa aż do listopada, a moze jeszcze dłuzej!
OdpowiedzUsuńI rzeczywiscie, kto by tam dzisiaj o samotnosci myslał, gdy zycie pokazuje swoje serdeczne, kolorowe oblicze? Od tego i na duszy jakos jasniej i pracować sie chce (Tobie płytki przyklejać, mnie troche w drwala sie bawić!).
Ściskam Cie serdecznie Beatko!:-))
W drwala się bawić, brzmi poważnie!...dziękować najwyższemu, ja nie muszę drewna na zimę gromadzić.
UsuńPozdrawiam Cię gorąco Olu :)
Gratuluję przeprowadzonego remontu tarasu :))
OdpowiedzUsuńJeszcze sporo kwiatów kwitnie, a na ponure rozmyślania najlepsze jest wyjście z domu i ruch. Zresztą pewnie sama o tym wiesz najlepiej.
I taka właśnie terapię stosuję ;)
Usuńtoż to jesteś pani złota rączka:) krokusy super są, trochę śmiesznie wyglądają bez liści:)
OdpowiedzUsuńPodobno liście mają w maju !
UsuńSprytna bestia z Ciebie! A tą samotność dobrze, że ją upchnęłaś w ciemny kąt i na szczęście radośnie wyszło:) Tak trzymać:)
OdpowiedzUsuńTrzymam się :)))))
UsuńTak trzymaj :)))
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Piekne masz te hektary Beatko, a krokusy cudo! Mozna pomylic pory roku patrzac na Twoje zdjecia.
OdpowiedzUsuńPiękne hektary za moim oknem, ale też za moim płotem ;) Moje osobiste "hektary", duuuuużo mniejsze ;)
UsuńKrokusy sprawiły mi niespodziankę, bo nie wierzyłam, że wzejdą :)))
Kochana to są ziemowity , jesienne krokusy jak nie którzy nazywają , a płytki czasami warto pomóc mężowi pozzdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńNie ma to, jak fachowiec :) Ja swój ogródek uprawiam na "czuja" ;)))
Usuń