Uzbierał się spory wór "odpadków" skórzanych. Odkładałam wszystkie niewykorzystane ścinki i kawałki skór. Leżały sobie i czekały na pomysł. Jak to bywa z pomysłami, przychodzą nagle i nieoczekiwanie.
Okładki :)
Uszyłam okładki na nieduże kalendarze-notesy. Takie, co to zmieszczą się w torebce.
Ponieważ są przeznaczone dla kobiet..to i motyw kobiecy jak najbardziej.
Okładki powstały trzy, Prezentuję dwie, bo ta trzecia wywędrowała tak szybko, że nie zdążyłam zrobić zdjęcia.
Doprosić się nie mogę o fotkę :)
Beata
Pomysł bardzo eko:) Okładeczki są fajniutkie:)
OdpowiedzUsuńŚwietne te okładki :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł... ta druga jest dość oczywista jak chodzi o motyw ale ciekawa... za to ta pierwsza ma w sobie tajemnice jak na kobietę przystało.
OdpowiedzUsuńtajemnica, to nasza broń ;)
Usuńświetne, nie wiem które lepsze
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
Dzięki :)
Usuń