Wczoraj gościa miałam ;)
Pod bramę podszedł bażant ! Spokojnie, przez kilka chwil, skubał resztki trawy.
Pierwszy raz taki gość u moich wrót ;)
Na pobliskich polach nieraz widziałam stado bażantów. Co jakiś czas pokazują się kuropatwy.
Zimą wiele razy widziałam sarny. Zdarzyło się nawet, że w nocy podeszły pod płot, a moja Kama dostawała "spazmów".
Któregoś roku, na swojej działce naliczyłam 12 jeży......
Ale bażant pod bramą !?..w biały dzień ?!......tego jeszcze nie było. Nawet Kama uszanowała gościa i nie straszyła swoim szczekaniem.
Zdjęcia robiłam przez okno, więc nie są najlepsze.
Bażant pożywił się nieco i pomaszerował w pola.
Beata
Ale piękny ten gość :) Łąki i pola się mu znudziły, jak widać, to szuka nowych terenów do eksploracji ;)
OdpowiedzUsuńOdważny.
Sama byłam zdziwiona, że tak blisko do ludzkich siedzib podszedł....
UsuńFacet po prostu! Szuka adrenaliny :D Moda na sporty ekstremalne to zwierzęta w to weszły ;D
UsuńJuż się przeraziłam, że to jakas kocia bida, ale na szczęście to całkiem szczęśliwy bażant :))
OdpowiedzUsuńKoty do mnie nie zaglądają, bo odstrasza je moja psina, która kotów nie toleruje na swoim terenie.Latem, żeby moje domowe koty mogły wyjść na świat, muszę Kamę zamykać w kojcu.....
UsuńBażantów to u mnie nie ma :)
OdpowiedzUsuńU mnie co jakiś czas, pojawiają się :)
UsuńWesoła ferajna zwierząt wali do Twych bram. Czują dobrą energię. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO tak...może w Wigilię mnie nawiedzą wszystkie ;)))))
OdpowiedzUsuńi przemówią.
UsuńGdyby tak przemówiły, pewnie usłyszałabym sporo mrożących krew w żyłach opowieści....
UsuńZawsze mnie bardzo cieszy, kiedy przed obiektyw nawinie mi sie jakies rzadkie zwierze, widze, ze masz podobnie. Ile satysfakcji, kiedy uda sie takiego sfocic! I co z tego, ze zdjecia nie sa perfekcyjne, ale Twoje wlasne!
OdpowiedzUsuńTaki gość pod moją bramą, to niezwykła rzadkość :) Był na tyle długo, że zdążyłam chwycić za aparat :)
UsuńChyba dzikie zwierzęta podchodzą w pobliże ludzkich siedzib, gdy są głodne, albo jest ich tak duzo, że konkurują ze sobą na jakimś terenie i muszą poszukać innego. Dobrze, że u Ciebie nie ma Beatko mysliwych, to sobie bażanty i kuropatwy swobodnie mogą spacerować. U mnie sezon łowiecki w pełni i codziennie prawie słyszę w lesie huki wystrzałów. Zuzia sie tego boi, mnie też serce zamiera ze zgrozy. Najwięcej pada lisów i saren. Dziwny jest ten świat, w którym masowe zabijanie zwierząt nadal jest dozwolone - dla rozrywki i zaspokojenia dziwnych instynktów. I jeszcze dorabia sie do tego filozofię, że to wszystko dla dobra przyrody. Moim zdaniem dla dobra przyrody działają nieliczne już wilki i lisy. Ale ich już coraz mniej, bo ludzie ich zewsząd wypierają. A potem do akcji wkraczaja jako wielcy zbawcy mysliwi...
OdpowiedzUsuńTo piekne, że u Ciebie jest dużo dzikikiego ptactwa. Niech ptaszynki będą tam szczęśliwe i bezpieczne!
Całusy zasyłam o zmroku!:-))
Na okolicznych polach wszelka zwierzyna znajduje azyl i spokój :), a lisa też widywałam w okolicy...
UsuńNie rozumiem myśliwych i nie przemawiają do mnie ich argumenty.
Serdecznie pozdrawiam :)
No to miałaś gościa....
OdpowiedzUsuńMiałam :), gość był wyjątkowy ;)))
UsuńNo, niezły gość Cię odwiedził! zawsze takie niespodziewane sytuacje powodują uśmiech na twarzy:) a 12 jeży to już prawie jak stadko:)
OdpowiedzUsuńOj tak.... jeże, zwykle przychodziły nocą, a mój pies traktował je jak zabawki, przy tym szczekała okropnie, więc byłam zmuszona w papciach i szlafroku wynosi jeżyki w pola ;)
UsuńDo dobrych ludzi to i zwierzyna podchodzi:-)))))
OdpowiedzUsuńOoooo...nie wiedziałam :)))))
Usuńorigamiiptaki.blogspot.com zapraszam:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBeatko, Piekny jest ! Chociaz zdjecia przez szybke robione, tak jak napisala Panterka Twoje wlasne.
OdpowiedzUsuńU mnie stalymi goscmi sa wiewiorki, ktore dokarmiam notorycznie. Nie sa fotogeniczne bo te amerykanskie sa szare ( wygladem przypominaja szczury) i wcale nie przypominaja polskich rudzielcow ale i tak je lubie:)
Zwykle, zwierzyna podchodzi pod bramę, nocą lub późnym wieczorem, więc ze zdjęciami jest kłopot. Tym razem w biały dzień przydreptał bażant :)
UsuńGrudzień to oczywiście Święta i Nowy Rok. Czas zastanowienia i refleksji nad tym co było i będzie a dla mnie również okres przygotowań do wyjazdu świąteczno-noworocznego.
OdpowiedzUsuńDlatego już teraz składam życzenia Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!
Ataner
Dziękuję pięknie i życzę Ci radosnego czasu, spokojnego wytchnienia w ten świąteczny czas :)
UsuńI do napisania w Nowym Roku !
Beata
Dostojny gość :)
OdpowiedzUsuńMoże spodobał mu się któraś z Twoich toreb ;)i dlatego przyszedł ;)
Oooo...nie pomyślałam o tym. To by świadczyło, że ma niezły gust ....hi hi hi ....
UsuńWesołych świąt i worka prezentów pod choinką życzę:)!!!
OdpowiedzUsuńBażanty, kuropatwy, jeże, sarny ...i ten bażant pod samą bramą. Trochę zazdroszczę, że mieszka Pani w takim pięknym miejscu!
OdpowiedzUsuńZwierzyna do bram podchodzi....ale miejsce zwyczajne, na obrzeżach miasta :)
Usuń