Jak wiecie, wczoraj byłam na tragach w "La Hacienda" w Częstochowie.
Miejsce przyjemne, ciekawie urządzone.
Niestety, pogoda spłatała poważnego psikusa, było okropnie zimno, wiał nieprzyjemny wiatr, więc ludziska niechętnie wyściubiali nosy z domów.
Za to, wśród wystawiających, byli sympatyczni ludzie. Prawie wszyscy rękodzielnicy...były szyte ręcznie zabawki, ręcznie robione mebelki do lalkowych domków, biżuteria robiona przez dwie młode, sympatyczne dziewczyny, ale były też kosmetyki, garnitury a nawet artysta fotograf...i ciasteczka domowej roboty. Ciasteczka zakupiłam oczywiście i właśnie chrupię je sobie :)
Największą niespodziankę, zrobiła mi Ilonka. Niezrównana to kobieta, poświęciła pół niedzieli i przyjechała wspierać mnie :), kiedy zobaczyłam ją w drzwiach, byłam w ogromnym szoku :))))
Swoją wizytą, sprawiła mi niebywałą radość, tym bardziej, że zupełnie nie zdradziła się ze swoimi planami :))))
Czas spędziłam sympatycznie i na pewno nie był to czas zmarnowany :)
Beata
Świetnie. Wspierajcie się. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWielka to radość :)
UsuńCzytam i nie wierzę ..ja tam byłam ? .....no tak ciało goni ducha i duch ciało że sama już za sobą nie nadążam :)
OdpowiedzUsuńBuziaki ślę :)
Szalona Ty kobieto !!!!....Jak sobie przypominam, Ciebie w drzwiach, to mi się sama gęba śmiej :))))
UsuńBuziaki :)
Co dwie Artystki, to nie jedna :D
UsuńJak powiadają ...w kupie raźniej ;)
UsuńA chociaz oplacalo sie marznac? Ubilas dobry interes?
OdpowiedzUsuńA nawet jesli nie, to w takim towarzystwie na pewno spedzilas wspaniala niedziele.
Panterko, na waciki wystarczy ;)))
UsuńNiedzielę zaliczam, do jak najbardziej udanych :)))), szczególnie z powodu wizyty Ilonki :)
Czyli tak, czy inaczej warto było uczestniczyć w tym kiermaszu :))
OdpowiedzUsuńZawsze z kimś raźniej, a jeśli jest to Ilona, to tym bardziej :))
Dokładnie tak !!!!
UsuńBeatko! Chybaten kiermasz nabrał dla Ciebie właściwego wyrazu dopiero wraz z pojawieniem sie Ilonki! Bo nie ma to jak bliska osoba obok!Czasem blaski, kolory i niezliczone atrakcje nie wywieraja na nas spodziewanego wrażenia. A czyjś ciepły usmiech jak najbardziej!
OdpowiedzUsuńMyslę, że Ilonka zrobiłą Ci wspaniałą niespodziankę i ogromna przyjemność, bo pokazała że można na nią liczyć a Wasze pierwsze spotkanie było dla niej początkiem do rozwijania prawdziwej, pozainternetowej przyjaźni. To dla mnie wzruszające i piękne!
Serdeczne uściski zasyłam dla Was obu, kochane dziewczyny!:-))***
Ilonka zrobiła mi niebotyczną frajdę, swoja wizytę. Byłam ogromnie zaskoczona, bo nawet nie pisnęła słówka, że ma taki plan :) Zrobiło mi się ciepło nas sercu, gdy ją zobaczyłam :) i dla takich chwil warto żyć :))))
UsuńPewnie, że warto! Szczęściary:-)). Obydwie.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńdorze ,ze Ilonoka Ci zrobiła niespodziankę ;)
OdpowiedzUsuńNiesamowitą niespodziankę :)
UsuńŚwietne takie targi :)) Czytam na blogach o tego rodzaju imprezach i aż łza w oku się kręci, że Gniezno nie takie małe a tego typu imprez brak :/
OdpowiedzUsuńNiemożliwe !..Teraz "moda" nastała, na różnego rodzaju jarmarki i targi...może źle szukasz?
UsuńAleż miałaś niespodziankę! super! i od razu dzień pewnie szybko minął?:) a targi, jarmarki to świetna sprawa jest!
OdpowiedzUsuńTo było niesamowite, zobaczyć Ilonkę :).....
UsuńPrzyciąga takie stoisko...
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję, przesyłka dotarła, notkę zrobiłam na fb sie pochwaliłam:)
pozdrawiam i jeszcze raz ślicznie dziękuje!
Szybko przesyłka dotarła :)
Usuń