Z nieba leje się żar, jest "cudownie" gorąco. Delektuję się tym ukropem w zaciszu domowym ;)
Włączyłam wiatrak na 4 stopień wiania, umościłam się w fotelu....wiatr we włosach, słońce za roletą...normalnie jest ...bosko. Dwa kroki do lodówki, a tam.....zimna, łupiąca w zęby woda, do tego odrobina soku i jeszcze, w celu utrzymania przyzwoitej temperatury, garść kostek lodu.
Nawet mnie nie wzruszył sms o treści: ...."pozdrowienia z Mielna, w słońcu 41....." A niech się tam smażą i skwierczą, ja zamykam oczy i też "prawie" jestem nad morzem (?)
Nawet koty, zwierza ciepłolubne szukają chłodu na płytkach......co jakiś czas zmieniają płytkę i chłodzą te swoje futerka. Pies na podwórku wlazł w porzeczki i tam szuka ulgi. Tylko biedne kwiecie w skrzynkach ledwo zipie, parasol nad nimi rozpięłam, ale czy są mi wdzięczne?(te kwiecia)...nie wiem.
Plan miałam ambitny, wycieczka rowerowa mi się zamarzyła (!)...chyba że o 21, bo teraz powietrze parzy!
Tak dla uspokojenia i ukojenia szalejącego "pożaru", torebeczka (21 cm x 21cm)w spokojnych, ciepłych, ale nie gorących kolorach.
Tu z lampą błyskową, bo bez niej, kolor podszewki wychodził jakiś dziwaczny ;)
Dzisiaj chętnie pojechałabym na jakiś lodowiec !!!!
Beata
No tak Beatko wycieczka rowerowa o 21 to już ciemno , po nocach będziesz się szwendać , na rowerze? jeszcze Cię jakieś zbóje napadną i co ?
OdpowiedzUsuńKto będzie potem takie śliczne torebki szyć ?
Buziaki ślę :))
No ciemno o 21..no to będą nici z jazdy rowerowej, bo zbójów się boję jak nie wiem co! No to nie zostaje mi nic innego, tylko wstać razem z kurami i rano odbyć przejażdżkę..tylko kur brak!!! ;)Ilonko przejrzyj pocztę mailową, bo wysłałam Ci małe pytanko :)gdyż nie jestem pewna Twojej odpowiedzi. Całuski łap :)
UsuńBeatko chodzi Ci o ten mail z przed wczoraj , to wysłałam ten załącznik , znaczy córa , chyba że coś pomieszała ? a innego nie widzę .
UsuńNie doszło do mnie nic :), a nie jestem pewna w jakiej kolejności do Ciebie dotarły załączniki i dlatego proszę o potwierdzenie :)
UsuńBeatko, z rana na rower... ja też może i bym pojechała... ale wstać się nie chce, bo człek siedzi w nocy i delektuje się chłodem ;)
OdpowiedzUsuńA torebka świetna po prostu.
Pobudka razem z kurami...no troszkę żartowałam ;)..ale jednak rano się trochę poruszać, to samo zdrowie :)
UsuńRano jest miły chłodek, w nocy to nawet mi troszkę zimno się zrobiło ;)
OdpowiedzUsuńSkwierczenie na plazy przy 40 stopniach to też nie dla mnie. Zdecydowanie wygrywa wiatraczek, dwa kroki do lodówki, chłodne napoje :)
Na rowerze może byłoby Tobie chłodniej, ale faktycznie lepiej poczekać na wieczór lub wczesny ranek.
Zapomniałam, że wieczorem komary się uaktywniają, a ja im jakoś wyjątkowo smakuję ;( Plan jest taki, że jutro rano na rower :)
UsuńOj, paskudy.
UsuńJak się udała wyprawa na rower? U nas od rana padało i się ochłodziło, po południu jednak słońce znów przygrzało i było jak zawsze.
Przejażdżka się udała...i żar z nieba leje się niezmiennie :)
UsuńU nas już też.
UsuńAle chociaż przejażdżka się Tobie udała :)
Nie wiem, gdzie Wy te upały macie? Torebaczka świetna!
OdpowiedzUsuńUpał trwa i nie odpuszcza
UsuńTorebka świetna !
OdpowiedzUsuń