Doba jakoś się skurczyła, trudno znaleźć czas na przyjemności.
Trochę pomysłów w głowie, skóra nęci...a czasu niet :(
Co blog, to jajkiem świeci...pocieszam się, że jeszcze zdążę.
Dzisiaj kolejne etui. Kolory przygaszone, nawet ponure...ale mi się podobają :).
Szczególnie to z fioletowym kwiatkiem.
A pomysł na tą aplikację powstał jakiś czas temu..... najpierw torba, piszę o niej tutaj , a teraz taki mały dodatek :)
Beata
Nie każdy lubi jasne kolory :-)
OdpowiedzUsuńOba są fajne...
To prawda, ale dzisiaj przydałyby się jaśniejsze, bo za oknem jakaś masakra ;)
UsuńU mnie też nie jejecznie, zawsze do tyłu, więc się nie przejmuj. Fajne etui. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLiczę, że uda mi się jakieś jajko popełnić..jak nie, to trzeba będzie sięgnąć do starych zapasów :)
UsuńBardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŁadne i praktyczne w dodatku:) Nie martw się u mnie też nie świątecznie (chyba, że zaraz zamieszczę posta o psim ręczniczku, który jest koloru jajecznego:D
OdpowiedzUsuńNo proszę, to jednak będzie coś z jajkiem ;)
UsuńA tak naprawdę, to dopiero dzisiaj się dowiedziałam, że święta w tym miesiącu !!!!!!!
Co tam jaka! Ja też mówię sobie że zdążę, choć zaczęłam już w styczniu, potem jeszcze parę skończyłam a teraz mi się nie chce, a czas naprawdę goni.
OdpowiedzUsuńEtui jak zawsze piękne.
Pozdrawiam
Bywały lata, że obdzieliłam jajami całą rodzinę...w tym roku tak dobrze nie będzie...żebym sobie zdążyła coś "ukręcić".
OdpowiedzUsuńO jakie fajne! Młodzieżowe takie
OdpowiedzUsuń:)
Usuń