Takie sobie dwa woreczki uszyłam.
Skóra, jaką miałam do dyspozycji, aż się prosiła o odrobinę szaleństwa. No to poszalałam :)
Mięciutka, "lejąca", ciekawe postrzępione brzegi. I ten zniewalający kolor, "głęboki" brąz lekko przecierany.
Rzut oka na detal.
Ale było mi mało. Siłą rozpędu uszyłam drugi, niby taki sam..a jednak nie :)
Przód czy tył ?
Tył czy przód?
Beata
Fajne są, bo inne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTakie se fikuśne wyszły :)
UsuńO Qrcze w tych to się zakochałam normalnie ...
OdpowiedzUsuńI o to chodzi :)
UsuńMożna raz tak a innym razem inaczej :-)))
OdpowiedzUsuńNo i z jednej mogą być dwie ;)
UsuńHm...zbójeckie. Tak mi przyszło do głowy.
OdpowiedzUsuńFaktycznie ;)
UsuńA to chyba wiosenna propozycja dla drobnej kobiety
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
Dla każdej kobiety :)
UsuńJa myślę, że nie do każdego stylu pasuje...
UsuńNie do każdego stylu..ale może ją nosić i dziewczyna i kobieta :)
Usuńno tak oczywiście
Usuńpozdrawiam i zapraszam
Super na wyjazd , super do pracy , na zakupy też przydatne - extra torby :) ewa
OdpowiedzUsuńCieszę się , że Ci się podobają :)
Usuń