Siedzę nad torbą i się zastanawiam co spakować.
Wyjazd będzie krótki, ale zanosi się na intensywny.
Od jutra, czekają mnie trzy dni w Pradze :)
Trzy dnie chodzenia, biegania, zwiedzania, oglądania i napawania się pięknem tego miasta.
Plan wydaje się niezwykle prosty. Jedziemy z koleżanką do Łodzi, tam wsiadamy na "pokład" Polskiego Busa, który dowozi nas do Pragi i od jutra, od godziny 5 rano zaczynamy przygodę z Pragą. Każdy dzień zaplanowany, niemal co do minuty....czy uda nam się zrealizować te założenia? Sama jestem ciekawa.
Zaopatrzyłam się w rozmówki czesko-polskie, wykopałam z zakamarków pamięci, resztki angielskiego......
W tej chwili problemem jest torba ;))))) No bo niby ciepło jest i ma być...ale jednak zapowiadają deszcze w Pradze i to mnie trochę zbija z pantałyku.
Najchętniej zabrałabym pół szafy ;).....wiadomo trzeba mieć opcję na : duży upał i lekki upał, duże ciepło i mniejsze ciepło, chłód i delikatny chłód. A może przecież padać albo lać, ewentualnie siąpić bądź mżyć. Możliwości pogodowych jest multum, a torba niewielka ;)
I tak się miotam i waham. Wymieniam jedne spodnie na drugie, zastanawiam się czy sweter czerwony, czy może zielony?
I wiecie, właśnie doszłam do wniosku, że nie mam co na siebie włożyć !!!!!!
A ja Ci życzę miłej podróży i pogody w sam raz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie,żeby ta pogoda była w sam raz :)
UsuńOt, odwieczny dylemat kobiety! :)
OdpowiedzUsuńI to poważny dylemat !!!!!
UsuńSpakowanie się na trzy dni,to nie byle jakie wyzwanie ;))))
Wyjście jest jedno - idziesz do sklepu i kupujesz sobie całą garderobę na wyjazd ;)) I do tego walizeczkę, żeby od razu w sklepie się spakować. I już :)
OdpowiedzUsuńPraga jest piękna, miłego pobytu Tobie życzę :)
Twoja rada bardzo mądra jest.......jedyny jej feler, to brak biedronek w portfelu ;))))
UsuńSpakowałam, co spakowałam, kolanem upchałam i się zobaczy czy mądrze to zrobiłam :)))))
Do napisania w sobotę...może w niedzielę :)))))
Niestety, niestety, te biedronki jedne, nie chcą się rozmnażać tak szybko, jakbyśmy chcieli ;))
UsuńMam nadzieję, że będzie się Tobie podobać :)
Spakuj sie minimalistycznie...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci Pragi i życzę udanego wypadu!
A to cos nowego! Kobieta nie ma co na siebie wlozyc, choc szafa sie nie domyka buhahaha!!!
OdpowiedzUsuńStara wyprobowana metoda na cebulke, cos zdjac, cos zalozyc w miare potrzeb i warunkow pogodowych. Zazdroszcze Ci tej Pragi, nigdy nie bylam, ale slyszalam, ze warta obejrzenia.
Dobrej podrozy! :)))
I tu jest prawdziwy problem. Jeszcze zapasowa wersja obuwia i jesteśmy ugotowane w kaloszach:)).
OdpowiedzUsuńPamiętam podobny dylemat podczas szykowania się do Rzymu pół roku temu. Miłej wycieczki:))).
Praga jest piękna tylko tłumy turystów czasami trochę przytłaczają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę udanej podróży :-)
ooo, ja też nie mam co na siebie włożyć :-)))
OdpowiedzUsuńMoże coś w tej Pradze kupisz ciekawego ?
odwieczny problem ... ja mam taki zawsze z a zwłaszca jak jadę na 3 dni ;)
OdpowiedzUsuńbrawa za rozmówki!
OdpowiedzUsuńSuper, że wróciłaś! Czas spędzony w Pradze będzie na pewno wspaniałą przygodą. Udało się spakować? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń