Siedzę ja sobie na swoim pięterku i słyszę niebywały jazgot , w wykonaniu Kamy. Wyglądam przez okno i widzę pod bramą listonosza. A że nie jest częstym gościem u mnie, mało nóg sobie nie połamałam, pędząc po schodach.
Podczas odbioru przesyłki od listonosza, nastąpił niewielki zgrzyt. Kama, mój pies bohaterski, zawzięcie mnie "broniła" i przez chwilę, dłoń listonosza była zagrożona jej kłami. No jakoś nie darzy tego człowieka sympatią.
Po małym zamieszaniu, weszłam w końcu w posiadanie dużej, białej koperty :)
A wewnątrz niej, znalazłam to :
Przesyłka dotarła do mnie z dalekiego kraju.....z Norwegii !!!!! A nadawcą jej, jest Róża prowadząca bloga Dojrzałe jest pyszne.
Zastanawiacie się czym zasłużyłam sobie na taką przesyłkę ?
Róża, poprosiła swoich czytelników, by obdarowali ją wirtualnymi prezentami, które najbardziej kojarzą się z jej osobą :) Kotwica, którą "sprezentowałam" Róży, okazała się strzałem w dziesiątkę ;))))
I w ten sposób, dając wirtualny prezent, dostałam jak najbardziej realną niespodziankę :))))
Swoją niespodzianką Róża trafiła w tzw. sedno ;) Tytuł książki, mówi sam za siebie, mimo że w języku zupełnie obcym ;) Bo przecież aplikacje, to moje hobby :))))
I chociaż książka jest w niezrozumiałym mi narzeczu, to jest zilustrowana zdjęciami i rysunkami, które bez trudu umiem odcyfrować ;))))
Książka z dedykacją i kartka z pięknym norweskim widokiem
Paczuszka w czerwono-żółto-zielonym opakowaniu, to czekoladka, której już nie ma !!!!
A wnętrze książki, takie oto :
Oczywiście dużo więcej w niej się mieści, ale nie da rady wszystkiego pokazać :)
Różo, dziękuję za radość jaką mi sprawiłaś :)
Beata
Jaka fajna niespodzianka na początek roku :))) Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńA tak niewiele brakło, żeby pan listonosz odwrócił się na pięcie i zniknął obrażony za te zębiska psiny ;)
Swoją drogą, co te psy mają, że nie lubią listonoszy. U nas na parterze mieszka psica, która zawsze obszczeka listonoszkę zza drzwi swojego mieszkania.
Norweski trochę karkołomny jest, ale chyba nie będzie Ci zbytnio potrzebny? W razie czego mozesz poprosić Różę o konsultacje :)
Dziękuję :)
UsuńA w kwestii listonoszy, to chyba za dużo zapachów na sobie noszą ;) i dlatego psiska nie przepadają za nimi :))))
Coś może być na rzeczy z tymi zapachami ...
UsuńGratuluję wygranej. :) Fajny miałaś pomysł na prezent dla Róży.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńHe he, dobrze, ze sa te obrazki, dla mnie norweski to chinszczyzna, choc w niewielkim stopniu i bardzo rzadko przypomina troche niemiecki :)))
OdpowiedzUsuńPomysl na prezent dla Rozy mialas swietny, wiec i nagroda adekwatna. Gratki!
Języka łamanie, to norweskie czytanie ;) obrazki wystarczą :))))
UsuńNo to teraz do dzieła, bo mam ochotę podziwiać wszystkie te bajeczne aplikacje:-))!
OdpowiedzUsuńAplikacje, faktycznie są bajeczne :))))
UsuńFajnie dostać taką niespodziankę:)))
OdpowiedzUsuńNiespodzianka świetna, pełna inspiracji :)))
UsuńAleż niespodzianka na początek roku. Może to znak, że cały rok będzie pełen takich miłych wydarzeń? Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńŻeby tak było, jak piszesz :)))))
UsuńMiłe, ciesz się!
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :)
UsuńGratuluję wygranej :-)
OdpowiedzUsuńFantastyczne prezenty...
Fajna niespodzianka :)
UsuńBo kotwica, to fajne urzadzenie jest:) Gratuluje niespodziankowego prezentu i zycze Ci Beatko wszystkiego najlepszego na ten Nowy 2014 - usciski:)
OdpowiedzUsuń...i kotwica szczęście przynosi ;)...
UsuńRównież życzę Ci dobrego roku :)
Juz ja dobrze wiem (głównie dzieki Tobie Beatko!), jak bardzo ciesza takie prezenty. Człowiek prawie że uskrzydlony sie czuje, że jednak ma jakieś szczęście w zyciu! I wbrew swemu czarnowidztwu dobry los jednak o nim pamieta.
OdpowiedzUsuńKsiazka od Rózy na pewno Ci sie przyda, prawda?
Serdecznosci zasyłam Ci z mojego Pogórza!:-))
To prawda, takie niespodzianki, to ogromna radość. Książka przyda mi się i już pomału coś kiełkuje ;))))
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :), jutro się odezwę :)